Obraz tytułowy: Koalicja Chętnych w 1943 r. https://picryl.com/media/roosevelt-stalin-and-churchill-on-portico-of-russian-embassy-in-teheran-during
Czytaj też:
wojna w Polsce, czyli kształt rzeczy strasznych, cz.1
wojna w Polsce, czyli kształt rzeczy strasznych, cz.2
Nad ranem 20 sierpnia 2025 roku w miejscowości Osiny na Lubelszczyźnie na pole kukurydzy spadł obiekt, czemu towarzyszyła eksplozja. W ciągu dnia rząd poprzez media oznajmił, że to rosyjski dron, a minister obrony narodowej orzekł, że to rosyjska prowokacja. Bardzo to pasuje do różnych scenariuszy rozpoczęcia wojny o likwidację Polski, o której pisałem w poprzednim artykule. Jakże łatwo było przewieźć szczątki rosyjskiego drona z terytorium Ukrainy i rozłożyć je na polu w Polsce. Równie łatwo było zdetonować ładunek hukowy, imitujący wybuch ładunku z głowicy drona. Na miejscu leżących szczątków nie było leju po wybuchu, a tylko wypalony obszar o średnicy ok. 10 m. Jak łatwo zrobić różne operacje na polach zbóż, udowodnili ci, którzy wykonywali piktogramy, aby imitować kosmitów.
Równie łatwo jest publicznie ogłosić, że to ruscy, wydać rozkaz: „hajda na Moskala”, a potem chwycić plecak ucieczkowy i zwiać za granicę. A Polacy niech sobie dalej radzą sami.
W ostatnich dniach doszło do układu USA-Rosja, któremu podporządkowali się rządcy Europy, w tym tzw. Koalicja Chętnych. Są oni chętni oczywiście do „wspierania Ukrainy”, co oznacza wspieranie wojny ukraińskiej, czyli zabijania ludzi i zaciągania długów na finansowanie zabijania ludzi. Jednak na mocy obecnych ustaleń wojna może zostać zakończona, albo przemieniona. Zakończenie wojny byłoby korzystne dla USA, Rosji, Chin, Europy i Polski. Niekorzystne byłoby dla Żeleńskiego i jego reżimu, dla Unii Europejskiej i dla Wielkiego Izraela. Szczególnie ten ostatni podmiot ma tu wielkie możliwości działania, które pokazuje od ponad 100 lat, a w szczególności ostatnio, sterując tym, co dzieje się w Gazie oraz tym, co robi USA. Jeśli małoczapeczkowi pozwolili Trumpowi na zakończenie wojny ukraińskiej, to pytanie, co będzie musiał zrobić w zamian, a wraz z nim, co będzie musiała zrobić Europa i Koalicja Chętnych. Na tą chwilę rysują się dwa prawdopodobne działania.
Sterowanie wojnami
Działanie pierwsze, to zaangażowanie potencjału USA w wojnę przeciw Iranowi. Jest to w tej chwili ważniejsze dla projektu Wielkiego Izraela. Zakłada on bowiem budowę nowego wielkiego szlaku handlowo-surowcowo-telekomunikacyjnego w poprzek Morza Śródziemnego. Projekt ten zakłada dalsze trwanie hegemonii USA, dolara i kontroli wszystkiego przez Wielki Izrael. Wymaga on eliminacji projektu chińskiego, czyli Nowego Jedwabnego Szlaku, i to jest praprzyczyna wojny ukraińskiej. Teraz jednak wojna irańska jest ważniejsza, a USA nie są w stanie prowadzić jednocześnie obydwu.
Działania drugie, to utrzymanie stanu wojny w Europie poprzez przemianę wojny ukraińskiej w wojnę polską. Jest to niezbędne dla podtrzymania istnienia ważnego projektu Wielkiego Izraela, jakim jest Unia Europejska. Bez wojny rozejdzie się w szwach i rozpadnie się, bowiem wszystkie inne łączniki straciły swoją atrakcyjność dla Europejczyków. Pozostały przymus i przemoc, a do tego niezbędny jest strach. Skoro USA nie mogą i nie chcą już finansować Ukrainy w wojnie z Rosją, to czas na rebranding wojny. Najlepiej nadaje się do tego Polska, ze względu poważne aktywa, którymi małoczapeczkowi sterują Polską, a które teraz pokrótce wymienię:
Sojusznicy Polski oficjalni
Mowa oczywiście o tych państwach i bytach politycznych, które są Polakom przedstawiane jako sojusznicy, i to od ponad 100 lat. Polacy są mentalnie przykuci łańcuchami do Zachodu, przy czym pierwsza dezinformacja tkwi już w samym pojęciu. O ile zasięg geograficzny jest jasny: USA, Kanada, Europa Zachodnia, w szczególności Wielka Brytania, Niemcy, Francja, o tyle zakres znaczeniowy został sfałszowany. Większość Zachodu stanowią kraje protestanckie lub antychrześcijańskie, opanowane przez ideologie masońskie. Polacy myślą, że Zachód to chrześcijaństwo, prawa człowieka, wolność osobista, obiektywna praworządność, dostatek materialny. To jest fałsz, współczesny Zachód to wartości Talmudu, co potwierdziła Ursula von der Leyen na hebrajskim uniwersytecie Ben Guriona. Polityka większości rządów tych państw już od końca XIX wieku jest skierowana nie tylko przeciw chrześcijaństwu, ale również przeciw cywilizacji łacińskiej i własnym narodom. My, czyli Polska i Polacy jesteśmy przez elity Zachodu traktowani z wyższością, wrogością i pogardą. Traktują nas gorzej, niż tubylców Trzeciego Świata, bo są wewnętrznie przekonani, że nie powinno nas być tu, gdzie jesteśmy. Elity Zachodu konsekwentnie dążą do likwidacji Polski jako bytu politycznego, do usunięcia Polaków z ziemi polskiej i do rozproszenia pozostałej przy życiu reszty po świecie. W najlepszym razie chcieli nas tylko wykorzystać do swoich własnych celów. Tak było podczas zaborów, tak było podczas I Wojny Światowej, w czasie Międzywojnia, podczas II Wojny Światowej, tak jest stale od 1989 roku.
Siłą głównych podmiotów Zachodu jest dobre wrażenie, zapewniane przez wielkie pieniądze i sprawną machinę propagandową małoczapeczkowych. Polacy nie wiedzą, bo nie uczą nas prawdziwej historii, że ten wspaniały Zachód, wielbiący demokrację i prawa człowieka finansował niemieckich nazistów, bolszewików, dojście i utrzymanie się jednych i drugich u władzy, Rewolucję i II Wojnę Światową. Zawsze obiecywali Polakom gruszki na wierzbie, zawsze Polaków oszukiwali, zawsze byli fałszywi i wiarołomni, zawsze nie liczyli się z polskimi ofiarami, zawsze wspierali w Polsce swoją agenturę jako największych polskich patriotów. Polacy nigdy nie mogli spodziewać się niczego dobrego od Zachodu, poza dobrym słowem, maskującym oszustwo, pogardę, wyzysk i zdradę. Wielu Polaków, którzy nie są wrażliwi na interesy narodowe przechodzi nad tym do porządku dziennego, wierząc, że Zachód da im wysoką stopę życiową. To też się zmienia, bowiem ten bogaty Zachód pogrąża się w głębokim kryzysie społecznym, ekonomicznym i politycznym, i za chwilę niewiele zostanie z dawnego bogactwa. Zachodowi pozostaje na tą chwile wyzysk takich ludów i narodów, jak Polacy, względnie innych, które są od Zachodu zależne. Poza tym wszyscy oni są sterowani przez małoczapeczkowych i włączeni w ideę i projekt budowy jednego państwa światowego, czyli de facto globalnego Wielkiego Izraela. Ci oficjalni sojusznicy nie są więc sojusznikami Polski, ale sojusznikami wojny o likwidację Polski. Są to więc nasi faktyczni wrogowie, włączając w to banderland.
Ten współczesny blok państw zachodnich można więc traktować jako Koalicję Chętnych do Likwidacji Polski. Nic nowego, Roosevelt używał Chamberaine’a Churchilla, Daladiera, Becka i Rydza-Śmigłego, aby wepchnąć Polskę w paszcze Hitlera i Stalina. Sam zaś był dokładnie sterowany przez swoich małoczapeczkowych mentorów.
Sojusznicy Polski nieoficjalni
Są jednak siły na świecie, które Polsce sprzyjają lub mogą sprzyjać. Pośród tych drugich można wymienić narody Europy, które w tej chwili znajdują się pod wpływem swoich rządów i elit, wrogich nie tylko Polsce, ale również własnym narodom. Trzeba jednak czekać na przebudzenie w nich myślenia narodowego, a nie imperialnego, jakie jeszcze dotąd przejawiają Brytyjczycy, Francuzi i Niemcy. Bytem politycznym działającym, czynnym i mającym znaczenie globalne są Chiny. Jest to państwo, ludność i elity, które nie mają żadnych pretensji i zadrażnień z nami, które czują z nami solidarność jako ofiary Zachodu, które mają strategiczne interesy geopolityczne, zbieżne z naszymi. Polacy muszą natomiast wykonać wielką pracę intelektualna nad sobą, aby to w ogóle dostrzec i zrozumieć, a następnie by zacząć zmieniać politykę i orientację geopolityczną Polski. Zamiast żelaznej kurtyny, przedzielającej Europę powinniśmy być Mostem i Strażnicą Eurazji, aby umożliwić łączność Wschód-Zachód, strategiczne przepływy i ich kontrolę, wszystko to poza zasięgiem Wielkiego Izraela. Ten projekt byłby korzystny nie tylko dla Chin i Polski, ale również dla USA i całego świata. USA wreszcie mogłyby zająć się sobą i budową własnej prosperity, a nie pilnowaniem interesów małoczapeczkowych na całym świecie, a świat odetchnąłby z ulgą, uwolniony od groźby ciągłych wojen, wywoływanych po to, aby ten pomysł nie mógł dojrzeć i zaistnieć.
Polub nasz profil na Facebooku i śledź naszą działalność na bieżąco.
Prowokacje wojenne
Stawka więc jest wielka, a czas gorący. Jeśli bowiem wojna ukraińska zakończy się, zanim rozszerzy się na Polskę, to później będzie dużo trudniej wywołać wojnę samej Polski z Rosją. Dlatego należy bardzo uważnie obserwować wszelkie dziwne wydarzenia w Polsce, szczególnie na wschód od linii Wisły. Dziwne pożary, akty sabotażu, prowokacje, wybuchy, upadki obiektów latających. Wszystko, co teraz wydarzy się w Polsce, może służyć temu, aby ekipa w Warszawie, posłuszna swoim sojusznikom z Zachodu mogła ogłosić stan wojenny, mobilizację, wyłączyć wolność słowa, zablokować opozycję i wykonać to, co jej każą. Teraz jest najgroźniejszy moment, bowiem poparcie rządu spada na łeb, Polacy zaczynają się orientować, że ukraińska wojna toczy się o likwidację Polski, narodowa opozycja rośnie w siłę, a świat coraz bardziej odwraca się od projektu Wielkiego Izraela.
Kto mógł wysłać tego drona do Polski? Komu mogłoby w tym konkretnym momencie zależeć na prowokacji, pchającej Polskę do konfliktu z Federacją Rosyjską? Należy uwzględniać trwające obecnie rozmowy i próby zakończenia tej wojny. Do pokoju dążą USA i Rosja. Komu natomiast zależy na dalszym trwaniu wojny? Ano temu, dla kogo jest to korzystne. Kto ma korzyść z tej wojny, kto jej potrzebuje? Wyliczmy:
Najgroźniejszym momentem będzie wrzesień 2025 roku, gdy na Białorusi odbędą się wielkie manewry białorusko-rosyjskie Zapad 2025. Wtedy będzie najłatwiej o prowokację i wywołanie wojny, która wymknie się spod kontroli Polaków, zlikwiduje Polskę i przygotuje to miejsce do nowego życia dla innych ludzi.
Czytaj „Poradnik świadomego narodu”, tam znajdziesz więcej przydatnej wiedzy:
https://sklep.instytutws.pl/ksiazki/20-poradnik-swiadomego-narodu-9788397591301.html