W nocy z piątku na sobotę, tj. z 21 na 22 kwietnia zmarł Krzysztof Karoń. Człowiek, który w pewnym momencie współczesnej historii Polski stał się bardzo znaczącą osobą dla licznej grupy ludzi. Sama już terminologia stawia nas przed zagadką, jak zaklasyfikować ten fenomen. Nie miał on bowiem formalnego wykształcenia naukowego i działał całkowicie prywatnie, poza wszelkimi systemowymi strukturami przetwarzania i dostarczania wiedzy. Sam siebie określał mianem dyletanta. Użycie tego pojęcia wskazuje na wysmakowaną naturę i głęboką wiedzę. Potocznie kojarzy się bowiem z ignorancją i niefachowością, jednak w swej istocie pojęcie to tłumaczy się z włoskiego dilettante, co pierwotnie oznaczało szlachetnych panów, oddających się wysublimowanej sztuce, nie z racji wykonywanej profesji, lecz z zamiłowania. Początkowo zarezerwowane dla muzyki, pojęcie to objęło z czasem także inne dziedziny sztuk. Oznaczało więc ludzi zaangażowanych osobiście, posiadających wymagające gusta, wysublimowany smak, rozbudowaną wiedzę teoretyczną i praktyczną, działających z potrzeby duszy, a nie dla zysku. Dilettante był więc kimś innym, niż professor. Ten pierwszy – z zamiłowania, ten drugi – z zawodu. Tak też należy traktować Krzysztofa Karonia.
Dorobek jego można podzielić na cztery działy. Działalność publiczną rozpoczął w 2011 r. od samodzielnie tworzonych materiałów video zamieszczanych na platformie YouTube, na własnym kanale „program wiedzy społecznej”. Początkowo dotyczyły one stricte historii sztuki, na niwę polityki wkroczyły w 2016 r. Drugim działem są jego wystąpienia publiczne. Należy tu cykl autorskich rozmów na antenie wRealu24 oraz liczne spotkania i konferencje transmitowane w mediach internetowych. Sądzę, że do tej kategorii można też zaliczyć kapitalny cykl emitowany przez Telewizję Trwam pt. „Antykultura”, w którym Krzysztof Karoń był jednym z ekspertów. Jako trzeci dział uważam zawartość strony internetowej www.historiasztuki.com. Zawarł tam ogrom informacji dotyczących dziejów kultury, antykultury, cywilizacji, idei, sztuki, obficie opatrzony ilustracjami. Wreszcie czwarty dział to książka bardzo ważna, przełomowa: „Historia antykultury”, opublikowana w 2018 r.
Przekaz naszego drogiego dilettante dotyczył wiedzy, którą powinno dysponować społeczeństwo, czyli takiej, która powinna być powszechnie nauczania w szkołach, stąd jej nazwa „wiedzy społecznej”. Jak słusznie zauważył Autor, społeczeństwo boryka się z dwoma głównymi problemami dotyczącymi wiedzy. Pierwszy jest taki, że znaczna część wiedzy, kształtującej zachowania społeczne jest błędna. Drugi polega na tym, że o sporej części wiedzy, niezbędnej do podejmowania właściwych decyzji społeczeństwo nie wie wcale. Dlatego też Karoń stworzył koncepcję „Programu wiedzy społecznej”, czyli kanonu powszechnej wiedzy dostępnej wszystkim ludziom na poziomie szkoły średniej, oraz sformował jego konstrukcję.
Dzieło to wymagało wpierw uporządkowania i odkłamania pojęć podstawowych, dotyczących antropologii, natury i kultury. Nasz Autor zabrał się do tego z zapałem, dzięki czemu dowiedzieliśmy się, jaki człowiek jest z natury. Otóż wbrew współczesnym poglądom na antropologię i pedagogikę okazuje się, że człowiek nie rodzi się z natury ani dobry, ani zły, tylko naturalny, a jako taki nie potrafi przetrwać bez osiągnięć cywilizacji, bo nie ma cech naturalnych do przetrwania w środowisku. Musi więc nabyć wiedzę i umiejętności oraz współżyć w społeczeństwie innych ludzi, aby przetrwać i bytować bezpiecznie i wygodnie. To wymaga, aby dorośli ludzie wychowywali i nauczali dzieci i młodzież w procesie wychowania kulturowego i edukacji kulturowej. To z kolei wymaga przymusu, ponieważ człowiek z natury jest leniwy i bez wyraźnego powodu nie podejmuje wysiłku.
POJĘCIE KULTURY I ANTYKULTURY
Karoń wpierw dookreślił pojęcia i wzajemne relacje kultury i cywilizacji. Kulturą nazwał to, co tworzy system wyobrażeń, wierzeń i wartości społeczeństwa, a co kształtuje zachowania jego członków. Cywilizacją są więc materialne wytwory kultury, które umożliwiają i ułatwiają życie, umożliwiając bezpieczeństwo i dobrobyt. Jako naszą kulturę europejską wskazał chrześcijaństwo, które z jednej strony wynikało z wcześniejszych dziejów kultur europejskich, z drugiej zaś – wykształciło nową jej postać przełomową i specyficzną, zapewniającą powszechny dobrobyt, prawa i wolności ludzkie, porządek społeczny. Następnie spopularyzował pojęcie antykultury, czyli przeciwieństwa kultury tak, jak chaos jest przeciwieństwem porządku, mrok blasku, a zło – przeciwieństwem dobra. Antykultura jest takim konstruktem społecznym, który jest przeciwny dotychczasowym normom, tworząc nowy, patologiczny porządek, oparty na kłamstwie, wyzysku i niewolnictwie. Jak trafnie opisał to Autor, świat białego człowieka coraz słabiej przywiązany jest do swojej kultury, a coraz bardziej osuwa się w antykulturę.
CELOWOŚĆ DZIAŁAŃ
Proces ten wbrew propagandzie nie zachodzi naturalnie, samoistnie i spontanicznie. Generalny proces przechodzenia od kultury do antykultury zawiera w sobie układ pomniejszych procesów i zjawisk, mających charakter naturalny, lecz wywoływanych i modelowanych celowo i nienaturalnie. Głównymi autorami i beneficjentami są właściciele światowego kapitału. Ukrywając swe działania, używają oni rozbudowanej sieci organizacji, korporacji, ekspertów, mediów, artystów i innych elementów, transferujących proces do wszystkich dziedzin życia społecznego.
ETOS PRACY
Głównym celem tych procesów jest odebranie ludziom etosu pracy, czyli zdolności do dobrowolnej, zorganizowanej i celowej działalności ludzkiej, wytwarzającej dobrobyt i realną wolność. Nie jest nią możliwość robienia wszystkiego, co się podoba, ale robienie tego, co jest potrzebne, aby ludzie mogli samodzielnie, lecz we współpracy z innymi zaspokajać swoje potrzeby. Demoralizacja nie jest celem samym w sobie, lecz środkiem do celu, jakim jest rozregulowanie systemu wychowania i edukacji. Ludzie zdemoralizowani pozbawieni są etosu pracy, nie są więc w stanie zorganizować procesów produkcji i muszą zależeć od tych, którzy to potrafią, a którzy swoje zyski czerpią z powszechnego wyzysku. Ludzie antykulturowi są więc zmuszeni poprzeć siły antykultury, które tworzą system zorganizowanej kradzieży.
SPEKULACJA
Krzysztof Karoń uważa wszelką inżynierię finansową za spekulację, czyli kradzież. Światowe finanse oparte są na produkcji pieniędzy z pieniędzy, co tworzy pustą, pozorną wartość, która pozwala spekulantom na okradanie producentów. Karoń jest tu dość skrajny, postrzegając wszelką działalność na papierach wartościowych za spekulację i kradzież. Tak w ogóle postrzega cały globalny system finansowy i emisję pieniądza.
MARKSIZM
Jako główne narzędzie antykultury Autor wskazuje marksizm, jako jedyną ideologię, rozwijaną współcześnie, co jednak odbywa się poza powszechną świadomością. Marksizm pierwotnie stworzony przez Karola Marksa zakładał przeprowadzenie rewolucji społecznej w celu zaprowadzenia nowego ustroju, czyli komunizmu. Rewolucja wykorzystuje proletariat, czyli odpowiednio liczną grupę w roli mięsa armatniego. Klasyczny marksizm uległ mutacji w wykonaniu szkoły frankfurckiej, zamieniając się w marksizm kulturowy, czyli właściwie neomarksizm antykulturowy. Przeniesiono obszar oddziaływań ze stosunków produkcji i własności na kulturę, wykorzystując strategię marszu przez instytucje i teorię krytyczną. Dołączono psychoanalizę i koncepcję rewolucji seksualnej. Zaatakowano kulturę we wszystkich aspektach, obrzydzając ją ludziom. Wykorzystano media, kulturę masową i Internet. Jednak zasadniczy trzon marksistowski, czyli rewolucja pozostaje wciąż istotą marksizmu. Nie jest ona celem samym w sobie, lecz środkiem do celu, którym jest budowa nowego ustroju. Oficjalnie jest to ustrój powszechnej szczęśliwości, a faktycznie zorganizowany wyzysk ludzi pozbawionych etosu pracy, kultury i skazanych na podległość. Rzeczywisty ośrodek sprawowania władzy pozostaje ukryty za fasadą pozornie demokratycznych instytucji. Ten zabieg pozwala na uniknięcie odpowiedzialności faktycznych władców i przerzucenie jej na oficjalnych figurantów. Tu należy poczynić dygresję, że karońskie pojmowanie marksizmu wykracza poza jego definicje doktrynalno-naukowe, obejmując te idee, które służą do demontażu kultury. Takimi ideami są również wszystkie prądy postmodernizmu, który nie jest tożsamy z marksizmem ani z neomarksizmem, chociaż częściowo się z nim przenika. Analiza myśli Karonia wzbogacona o badania postmodernizmu pozwala na stwierdzenie, że dla niego marksizm był tożsamy z antykulturą. Jej podstawową cechą rozróżniającą, wskaźnikiem, co jest marksizmem w rozumieniu Karonia jest używanie rewolucji do zniszczenia istniejącego porządku. A ponieważ strategię rewolucji obmyślił Marks, stąd przypisywanie tych ideologii do marksizmu. Powodowało to spory z naukowcami, podchodzącymi do tych kategorii pod kątem poprawności doktrynalnej. Sądzę, że spory te nie dotyczyły jednak istoty sprawy, lecz terminologii.
UNIA EUROPEJSKA
Karoń poświęca sporo miejsca tej organizacji. Wykazuje, jak błędne jest powszechne o niej mniemanie, jej istocie i historii. Demaskuje oficjalną narrację, przedstawiającą chrześcijańskich ojców – założycieli, dążących do pojednania europejskiego, aby na kontynencie nie było więcej wojen, lecz zapanował pokój i dobrobyt. Oficjalnie przynajmniej do niedawna propaganda unijna przedstawiała Unię jako Europę ojczyzn, zjednoczoną wokół wspólnych wartości europejskich. Autor bezlitośnie obala te fałsze, wskazując właściwą rolę nieznanego patrona Unii Europejskiej – komunisty Altiero Spinelliego oraz jego projektu zjednoczonej, federalnej, komunistycznej Europy. Ukazuje, jak proces integracji europejskiej od początku nie był tym, czym oficjalnie miał być, i jak jest on wykorzystany do likwidacji państw narodowych. Wskazuje również na celową niemiecko – unijną politykę proimigrancką, prowadzącą do sprowadzania do Europy milionów jednostek różnorodności.
ABERRACJE PŁCIOWE I SEKSUALNE
Oficjalnie wspieranie tych ideologii jest oddolne, spontaniczne i słuszne, bierze bowiem w obronę grupy biednych „dzieciaków”, chroniąc je przed opresją i przemocą ze strony patriarchalnego społeczeństwa, wyznającego katolickie wartości. W rzeczywistości jest to wielki globalny system wsparcia korporacyjnego, państwowego, medialnego, finansowego, pseudonaukowego. Celem bezpośrednim jest demoralizacja, lecz pośrednim i zasadniczym zaburzenie rozwoju jednostki, by nie zdobyła kwalifikacji do pracy, oraz rozbicie spoistości narodów, aby można było je opanować.
FEMINIZM
Sytuacja bardzo podobna do poprzedniej. Zlaicyzowane, otumanione lewackimi poglądami dziewczyny są oszukiwane w kwestii nierówności społecznych ze względu na płeć. Sądzą, że patriarchat i kultura katolicka pozbawiają je praw i zmuszają do rozrodu. Są więc rzucane jako proletariat – mięso armatnie przeciw własnym narodom, państwom i mężczyznom. Rzeczywisty cel jest ten sam, co powyżej, czyli zaburzenie rozwoju, błędne poglądy, destrukcja związków międzyludzkich, rodziny, a w konsekwencji narodów, aby można było je opanować.
PLANETA, KLIMATYZM, ZWIERZĄTKA
Planeta traktowana jest jak proletariat, wyzyskiwany przez ludzi, którego trzeba wyzwolić od tej opresji w drodze rewolucji, odbierającej ludziom osiągnięcia cywilizacji. Religia klimatyczna głosi, że ludzie są odpowiedzialni za nadchodzącą katastrofę klimatyczną, więc muszą zrezygnować z osiągnięć cywilizacji i mięsa. Zwierzęta to następny proletariat, który trzeba wyzwalać od ludzi. Oczywiście w imię tych wszystkich proletariatów przemawiają uświadomieni aktywiści, prowadzeni przez liderów organizacji pozarządowych, finansowanych przez właścicieli światowego kapitału. Wpływają na politykę rządów, aby je opanować.
NAUKA I SZTUKA
Po II wojnie światowej naukowcy i ośrodki naukowe zostały stopniowo opanowane przez antykulturowe, neomarksistowskie kadry. Dzięki temu z jednej strony pozbawiają społeczeństwo realnej wiedzy, a z drugiej produkują uzasadnienia dla antykulturowców, dążących do globalnej władzy. Podobnie stało się ze światem sztuki, który obecnie jest antykulturowym światkiem. Niegdyś wyrażający prawdę, dobro i piękno, obecnie służy wartościom dokładnie odwrotnym. W ten sposób przestaje przekazywać wartości uniwersalne, wznoszące jednostki na wyższy poziom i cementujące jedność społeczeństwa, pośrednio więc przyczynia się do przejęcia władzy nad narodami i jednostkami.
KOŚCIÓŁ KATOLICKI
Dla Krzysztofa Karonia jest to instytucja, stojąca na straży katolickiej etyki i myśli społecznej, tworzącej społeczeństwo ludzi wolnych, żyjących w dobrobycie i bezpieczeństwie. Cała nauka katolicka jest głęboko przepełniona logiką i rozumem, stanowi prawdę stałą i niezmienną od czasu swego powstania. Skłania ludzi do zachowań kulturowych, do etosu pracy, odwodzi od egoizmu i złych czynów, cementuje społeczeństwo, daje siłę duchową. Jest więc wielką przeszkodą dla antykultury, która musi go zniszczyć i robi to systematycznie od lat 50-tych XX-go wieku, stosując strategię marszu przez instytucje.
Krótki przegląd najważniejszych wątków myśli Krzysztofa Karonia daje pogląd na zakres zainteresowań i ogrom wykonanej pracy. Oczywistym jest, że takie dzieło, budowane z uporem i konsekwencją musiało dać efekty. Przede wszystkim pomogło przebudzić się wielu ludziom, których umysły pogrążone były w letargu lub beznadziei. Tak jasne, analityczno-syntetyczne przedstawienie historii kultury i procesów współczesności pozwoliło na olśnienie i stopniowe wybudzanie z czarnego snu. Nagle wszystko zrobiło się złowrogie, ale zarazem jawne i czytelne. Okazało się też jak wielu ludzi szuka prawdy i wyznaje te same wartości.
NAPIĘCIA
Tak jednoznaczna myśl musiała oczywiście wywołać kontrowersje, i to po obydwu stronach. Środowiska lewicowo-liberalne zareagowały jak zwykle, wyciem i obelgami, niczym więc nie zaskoczyły, nie podejmując zasadniczo merytorycznej polemiki. Ciekawa natomiast była reakcja strony prawicowej. Można tu wskazać na dwa spory. Dyskusja na temat spekulacji z wolnościowcami, zbiorczo reprezentowanymi przed dr Sławomira Mentzena nie mogła dać konsensusu z racji odmiennych stanowisk aksjologicznych. Wskazuje to na potrzebę przyszłego wyjaśnienia tych stanowisk i wypracowania rozwiązań, zgodnych z Programem wiedzy społecznej, a zarazem umożliwiających zgodne współdziałanie. Z całą pewnością jest to możliwe. Drugi spór, z prof. Adamem Wielomskim i Magdaleną Ziętek-Wielomską miał charakter bardziej nominalny, niż realny, o czym wspomniałem powyżej. Obie strony formułując zasadniczo zbieżne diagnozy rzeczywistości nieco odmiennie definiowali marksizm. Państwo Wielomscy przyjmowali definicję marksizmu węższą, bardziej poprawną metodologicznie, natomiast Krzysztof Karoń poszerzał krąg przynależności do marksizmu, włączając doń także postmodernizm, co jest niedopuszczalne dla pp. Wielomskich. Wydaje się, że istota sporu, mimo dość wysokiej temperatury emocjonalnej miała drugorzędne znaczenie i obydwa stanowiska nadają się do zbliżenia poprzez spokojne wyjaśnienie stanowisk i zwrócenie uwagi na antykulturę jako głównego kwantyfikatora idei i procesów, przeciw którym wystąpili tak samo pp. Wielomscy, jak również Krzysztof Karoń.
CO ZOSTANIE
Dużo, bez żadnych wątpliwości, lub nawet jeszcze więcej. Przebudzenie śpiących i zmuszenie do wysiłku intelektualnego. Pan Krzysztof wielokrotnie powtarzał, jak ważna jest wiedza. Wielką zasługą jest jej usystematyzowanie i wskazanie, że każdy dorosły mieć ją powinien. Aktywizacja jednostek i powołanie platformy porozumienia dla ludzi, myślących podobnie. Zaszczepienie w umysłach przebudzonych imperatywu moralnego, że należy budować program pozytywny, czyli strategię wychowania i edukacji nowego pokolenia. Wyraźne wskazanie, jakie wartości są najważniejsze dla życia społecznego: katolicka religia i etyka, etos pracy, kanon prawdy, dobra i piękna, państwo narodowe.
ODBIORCY I KONTYNUATORZY
Z tej racji, że Krzysztof Karoń znajdował się całkowicie poza jakimkolwiek głównym nurtem i poza swoją wiedzą i jasnością myśli nie miał formalnego tytułu naukowego, środowiska akademickie w większości ignorowały jego dorobek i będą to robić nadal. Jest to zrozumiałe, takie jest bowiem esprit nauki uprawianej akademicko. Z pozycji akademików trudno zrozumieć, że człowiek znikąd, bez tytułów formalnych potrafił zainteresować trudną treścią i natchnąć tak wielu ludzi całkowicie oddolnie, bez wsparcia całej akademicko-medialnej oficjalnej machiny. Treść ta będzie więc dalej trafiać do ludzi nie tyle z formalnymi tytułami, ile dociekliwych, chcących zrozumieć rzeczywistość i odmienić ją na lepsze. Należy sądzić, że tak samo będzie z kontynuacją tego dzieła. Nie może bowiem być, aby tak ważne dziedzictwo kulturowe zgasło wraz ze swym autorem. Znajdą się naśladowcy, i takim właśnie jest Towarzystwo Wiedzy Społecznej, które nie bez kozery ma właśnie taką nazwę, wprost nawiązującą do Programu Wiedzy Społecznej. Wymiernymi przykładami jest działalność naukowa i publicystyczna Dariusza Rozwadowskiego, autora dwóch ważnych pozycji naukowych: „Marksizm kulturowy. 50 lat walki z cywilizacją Zachodu”, „Kościół w obliczu rewolucji. Marksistowski marsz przez instytucje Kościoła Katolickiego”, oraz Jakuba Zgierskiego, niestrudzonego propagatora wiedzy o antykulturze. Pod jego redakcją ukazała się w lutym 2023 r. ważna książka: „Encyklopedia antykultury”, w której wraz z sześcioma innymi autorami, kontynuatorami dzieła Krzysztofa Karonia podjął się się trudu przedstawienia skondensowanej wiedzy społecznej. Zarówno więc odbiorcy, jak i kontynuatorzy będą to ci ludzie, którzy chcą doprowadzić do głębokich, strukturalnych zmian społeczeństwo, państwo i Kościół. Ogólnie rzecz biorąc, postawienia na nogach z powrotem tego, co obecnie stoi na głowie.
OSTATNIE WYSTĄPIENIA PUBLICZNE
Tak jakoś się złożyło, że dwa ostatnie wystąpienia publiczne Krzysztofa Karonia odbyły się w towarzystwie autora niniejszego artykułu. Tak więc ostatnim pojawieniem się Krzysztofa Karonia personaliter przed publicznością był udział w panelu dyskusyjnym w ramach Forum Niepodległości w dniu 13 listopada 2023 r. pt. „Polityczne znaczenie edukacji powszechnej”. Ostatnia nowa wypowiedź Krzysztofa Karonia, z materiału nagranego wcześniej została wyemitowana na antenie TV Trwam w ramach programu „Geopolityka” w dniu 16 marca 2023 r. w odcinku o znamiennym tytule: „Antykultura wobec kultury”. Linki do obydwu treści zamieszczam u dołu.
REQUIEM
Pan Krzysztof Karoń teraz jest już w innym świecie i tylko Bóg w Trójcy Jedyny zna dalsze losy jego duszy. Pomni na zasługi dla Kościoła i wiary katolickiej, prośmy Matkę Najświętszą o wstawiennictwo u Pana za duszę skromnego robotnika wielkiego dzieła Bożego. Pamiętając także o wielkich zasługach tego nieprzeciętnego człowieka dla sprawy narodowej, nie traćmy ducha, nie pogrążajmy się w rozpaczy po stracie, lecz odważnie uzbrójmy umysły w wiedzę, a duszę w wiarę.
KTO CHCE KONTYNUOWAĆ I ROZWIJAĆ DZIEŁO WIEDZY SPOŁECZNEJ, KTO GOTÓW POŚWIĘCIĆ SWÓJ CZAS I WYSIŁEK, KTO CHCE I POTRAFI SAMODZIELNIE MYŚLEĆ, TEGO PROSIMY O KONTAKT Z NAMI.