Jeśli wygra Trzaskowski

29 maja 2025

Obraz tytułowy: Prezydent RP Bolesław Bierut z dziećmi. Czy historia zatoczy koło? https://picryl.com/media/boleslaw-bierut-wsrod-dziatwy-1951-6dd4ef

Dzień napisania i publikacji tego artykułu to 29 maja 2025 roku, trzy dni przed II turą wyborów prezydenckich w Polsce. Są to wybory bardzo ważne, choć nie najważniejsze, jakie nas czekają w nadchodzących czasach. Wyborem najważniejszym będzie moment i sposób opuszczenia Unii Europejskiej, co jest nam niezbędne, abyśmy przetrwali jako państwo, naród (jako tożsamość narodowa), państwo (jako odrębny byt polityczny) i ludzie (jako ludność o przeważającym normotypie łacińskim).

Większość wyborców w Polsce ocenia kandydatów, posługując się własnymi i zbiorowymi emocjami, bazując zresztą na szczątkowej wiedzy o procesach aktualnych i historycznych, kształtujących naszą przeszłość, rzeczywistość i przyszłość. Skupiają się na kwestiach drugo i trzeciorzędnych, nie mających żadnego znaczenia dla przebiegu przyszłej prezydentury i losy naszego kraju. Nie jest bowiem istotne, jak wygląda kandydat i jak zachowywał się w czasach, gdy nie miał związków z polityką i władzą. Znaczenie drugorzędne ma to, co dziś obieca, oraz co dotąd robiło ugrupowanie, które go popiera. Pierwszorzędne zaś jest to, co będzie chciał i musiał robić prezydent w przyszłości, oraz co będzie chciało i musiało robić jego środowisko polityczne.

Jeśli chodzi o Rafała Trzaskowskiego i jego zaplecze, będzie to wierne wykonanie wszystkiego, czego zażądają siły zarządzające UE, a są to te same siły, które dążą do budowy państwa globalnego, jednego rządu światowego i jednego zasobu ludzkiego. Siły te nazywam gnostykami, a ich obszar działania zawęził się obecnie do UE z przyległościami. Stało się tak na skutek stopniowej emancypacji z projektu globalnego następujących obszarów: Chin (od 2008 r.), Rosji (od 2014 r.) i USA (od 2025 r., na skutek Czwartej Rewolucji Amerykańskiej). Państwo światowe zakłada, że docelowo nie będzie również takich bytów, jak: własność prywatna, rodziny, małżeństwo, moralność chrześcijańska, Kościół Katolicki. Dla Polski w planie globalnym przewidziano miejsce szczególne – rozpuszczenie w pierwszej kolejności. Jest to kontynuacja odwiecznego programu polityki pruskiej i imperialnej niemieckiej, która od swoich początków w X wieku realizuje globalne plany gnostyków.

czytaj też:

Zagrożenie wojną

Zachód, jakiego nie znacie

Karol Nawrocki i jego zaplecze będzie wykonywało strategie USA, które obecnie zakładają budowę imperium amerykańskiego i likwidację państwa światowego, głównie poprzez demontaż UE oraz porozumienie z Rosją. Ten kierunek jest dla Polski korzystny, zakłada bowiem istnienie nas jako bytu politycznego. Nie oznacza to bynajmniej pełnej autonomii, bo o nią musimy wystarać się sami i nikt nam jej gotowej nie da, ale przynajmniej będziemy mieli duże szanse wybić się na niepodległość, umiejętnie sterując polityką wewnętrzną i sojuszami międzynarodowymi. Opcja ta bliska jest tradycyjnemu programowi Narodowej Demokracji.

Co będzie, gdy wygra Trzaskowski, możemy obserwować na przykładzie Rumunii, która zmaga się z podobną sytuacją, co Polska. Natychmiast siły unijno-globalne przystąpiły do realizacji wszystkich swoich zjadliwych programów. W Polsce zapewne będzie podobnie, tylko bardziej, przy czym pełna władza gnostyków nie będzie liczyła się z nikim i z niczym. Możemy więc spodziewać się ograniczenia wolności słowa i wszelkiej pozasystemowej działalności, eskalacji wojny, wlewu różnokulturowych genów, likwidacji polskiej szkoły, przemysłu, gospodarki, rolnictwa i próbę likwidacji wszystkiego, co zachowuje jeszcze cechy narodowe i pozwala narodowi na samodzielny byt materialny. Możliwe są też represje administracyjne i karne wobec osób niepokornych. W krótkim czasie znajdziemy się w sytuacji nieco podobnej do Królestwa Polskiego po upadku Powstania Listopadowego.

Wygrana Trzaskowskiego, jeśli do niej dojdzie, będzie spowodowana dwoma głównymi czynnikami. Czynnik pierwszy to wsparcie z zewnątrz, czyli interwencje gnostyków, realizowane bardzo różnymi drogami – pośrednie to głównie przepływy finansowe i media, bezpośrednie to wsparcie organizacyjne i działania w dniu wyborów. Jest jednak czynnik drugi, ważniejszy. Żadne z działań czynnika pierwszego nie byłyby przesądzające, gdyby znaczna część Polaków sama nie chciała takiego wyboru. Oznacza to zanik logicznego myślenia i instynktu samozachowawczego u tej grupy ludzi.

Wybór określonego kandydata jest więc wyborem geopolitycznym i cywilizacyjnym, z czego kompletnie nie zdaje sobie sprawy znakomita większość wyborców. Cóż wtedy robić w przypadku tej wygranej? Nie należy popadać w rozpacz, nie będzie to wybór ostateczny ani długotrwały. Porządek, a raczej chaos (masońskie ordo ab chao – porządek z chaosu) będzie miał dwóch wrogów. Wróg pierwszy to wielcy globalni gracze geopolityczni, przede wszystkim USA, ale również Rosji i Chinom gnostyckie państwo w Europie nie jest na rękę. Będą oni doraźnie załatwiali interesy bieżące, ale długofalowo postarają się dążyć do rozpadu UE i upadku władzy gnostyków w Europie. Możliwe jest nawet zgodne współdziałanie tych czynników w tym obszarze. Drugim wrogiem jest rzeczywistość, ponieważ plany gnostyków załamały się tak bardzo, że muszą teraz używać improwizacji, która w ich wydaniu zawsze oznacza gwałt i przemoc. Ich dotychczasową siłą było działanie skryte, korzystające z nieświadomości ofiar, czyli ludzi i narodów. Teraz zaś nie będą mieli takiego komfortu i będą zmuszeni się ujawnić. To co prawda nie zmieni poglądów najbardziej zajadłych zwolenników opcji lewicowo-liberalnej, oni bowiem są w takim stanie psychicznym, że zaakceptują wszystko, co ta władza im zrobi, nawet eutanazję. Wystarczy natomiast, aby trwale odwrócić poparcie umiarkowanych zwolenników, uważających się za normalnych, będących pod wpływem częściowego zaczadzenia. Miarą utraty poparcia przez tą władzę będzie moment powrotu instynktu samozachowawczego u jej zwolenników i ludzi biernych, którzy na razie niczym się nie interesują.

Wygrana Trzaskowskiego będzie oznaczać, że Polacy zasłużyli sobie na wszystko, co ta władza już z nami zrobiła i co jeszcze zrobi. Jeśli tak będzie, to znaczy, że nie ma innej metody powrotu do normalności, niż terapia wstrząsowa. Może to oczywiście oznaczać bardzo negatywne konsekwencje dla zwykłych Polaków, i bardzo nad tym boleję. Będzie to jednak znak, że mój naród mądrzeje zbyt wolno, a niektórzy uparcie zmądrzeć nie chcą. Jest to grzech, więc ewentualna wygraną uśmiechniętej władzy możemy potraktować jako karę za grzechy.

Czytaj też:

Czwarta rewolucja amerykańska

Jak odzyskać niepodległość

Jeśli do tego dojdzie, należy przede wszystkim zadbać o bezpieczeństwo fizyczne własnych i bliskich: nie prowokować aresztowania, nie dać się zabić przez nowych przybyszów i wojnę, dbać o relacje we własnej oddolnej grupie wsparcia. Jednocześnie szykować się do odbudowy Polski po uśmiechniętym pandemonium, jakie być może przez nas się przetoczy. Nie będzie to jednak przyczyną upadku Polski, ale jej skutkiem. Największą katastrofą powojennej Polski jest bowiem debilizacja Polaków, i tylko to zjawisko może przeważyć o wygranej gnostyków w Polsce.

O Poradniku Świadomego narodu:

Poradnik świadomego narodu-wesprzyj wydanie książki

Dla przyspieszenia odbudowy konieczna jest właściwa świadomość, i tą właśnie niestrudzenie dostarczam moim współrodakom. Potrzebny jest nam Program Wolnej Polski. Jego główną częścią jest Program Edukacji Narodowej, a jego pierwszym ogniwem – Poradnik świadomego narodu, książka w dwóch tomach, której pierwszy tom ukaże się drukiem już w czerwcu.

Polub nasz profil na Facebooku i śledź naszą działalność na bieżąco.

Wesprzyj portal
Budujmy razem miejsce dla poważnej debaty o społeczeństwie i państwie polskim
Wesprzyj