Kryzys konstytucyjny w Rosji 1993 r.

22 listopada 2023

obrazek w nagłówku: Biały Dom w Moskwie w 1992 r. Jochena Teufela, CC BY-SA 3.0 https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0, via Wikimedia Commons

Na naszych łamach staramy się Państwu przybliżyć mało znane lub zapomniane epizody i procesy, dotyczące wielkiego obszaru na wschód od Polski. Dziś przypomnimy rebelię, która wstrząsnęła Rosją w 1993 r.

Jesień w Rosji często bywała czasem epokowych zmian. W październiku 1610 roku Polacy (można powiedzieć całkiem legalnie jako wyzwoliciele) zajęli Moskwę. W XX wieku październik stał się miesiącem rewolucji w Imperium Rosyjskim (mającej zresztą miejsce w listopadzie na skutek różnicy kalendarza). Oprócz tego, 30 lat temu odbyło się istotne wydarzenie we współczesnej historii Rosji, w Polsce słabo znane i mało pamiętane. „Powstanie październikowe”, „krwawy październik 1993” albo „zamach stanu Jelcyna 1993 roku” – pod takim określeniem opisuje to współczesna rosyjska historiografia.

Czytaj też inne artykuły o Wschodzie:

Konserwatywna opozycja na Białorusi

Wpływy kulturowe polskiej sarmacji w Rosji

Nie była to pierwsza współczesna rewolucja pałacowa w Rosji. Wcześniej w sierpniu 1991 r. Pucz Janajewa doprowadził do rozpadu Związku Radzieckiego w grudniu tego samego roku i powstania obecnej Federacji Rosyjskiej. Sytuacja polityczna w Rosji daleka była jednak od stabilizacji. Rosła inflacja, korupcja, przestępczość i władza oligarchów, spadała jakość życia. W Federacji istniały wówczas dwa główne stronnictwa polityczne-prezydencko-rządowe, na czele którego stali Prezydent Federacji Borys Jelcyn i premier Jegor Gajdar. W opozycji przeciwko nim znajdował się parlament – Kongres Deputowanych Ludowych i Rada Najwyższa, pozostałość po ZSRR. Rada wystąpiła przeciwko rządowi, obciążając premiera Gajdara odpowiedzialnością za zły stan w państwie. Prezydent Jelcyn postanowił ukrócić opozycję przeprowadzając reformę, w wyniku której Radę Najwyższą zastąpiłaby Duma Państwowa (organ o takiej nazwie istniał w imperium carów), która miałaby jednak mniejsze kompetencje, niż Rada Najwyższa. Część jej prerogatyw reforma przesuwała w stronę prezydenta. Nowy organ pomyślany był jako jego rada przyboczna, co dawało możliwości rządzenia Rosją bez oglądania się na opozycję.

Jelcyn rozpisał referendum, formułując pytania w taki sposób, aby wynik wyszedł po jego myśli. Zyskał dzięki temu legitymację do zmian konstytucyjnych i przystąpił do działania. Na pewien czas zapanował spokój między ośrodkami władzy, co jednak było tylko chwilowe. Przeciwko rządowi i prezydentowi zawiązało się stronnictwo, któremu przewodzili przewodniczący Rady Najwyższej Rusłan Chazbułatow, wpływowy polityk czeczeńskiego pochodzenia, oraz wiceprezydent Aleksandr Ruckoj (ruch „Komuniści za demokracją”, zbliżony do naszego SLD). Potocznie zjednoczone siły były postrzegane jako czerwono-brunatna koalicja. Konflikt odżył, gdy prezydent Jelcyn zawiesił w pełnieniu obowiązków wiceprezydenta Ruckoja za wielokrotną krytykę prezydenta, a formalnie za korupcję. W odpowiedzi Rada Najwyższa zaskarżyła decyzję Prezydenta do Trybunału Konstytucyjnego. 21 września Borys Jelcyn podpisał ukaz 1400, w którym rozwiązywał Radę Najwyższą i Kongres Deputowanych Ludowych. Jelcyn i Chazbułatow na przemian występowali w mediach, określając się nawzajem zamachowcami stanu.

W dniach 23-24 września stronnicy parlamentu ogłosili mobilizację. Jednocześnie na ulicach zaczęły pojawiać się wiece poparcia dla demokracji i prezydenta Jelcyna, który przyjął pozycję „opancerzonego demokraty”. 3 października około godziny 15:00, w czasie mijania demonstrantów, mężczyzna ubrany w policyjny mundur oddał serię z broni maszynowej w kierunku personelu wojskowego i pracowników milicji. W rezultacie sześć osób zostało rannych, z czego jedna zmarła w szpitalu. Wtedy obrońcy Rady Najwyższej zaczęli wznosić barykady w centrum Moskwy, w tym na Nowym Arbacie i Nabrzeżu Krasnopresnenskim. W dniach 2 i 3 października siły omonu rozpoczęły oblężenie Białego Domu – siedziby Parlamentu, jednak manifestujący od czasu do czasu przerywali blokadę. Wieczorem 3 października na rozkaz Aleksandra Ruckiego opozycjoniści, niektórzy uzbrojeni, zajęli gmach moskiewskiego ratusza i przygotowywali się do wzięcia szturmem ośrodka telewizji „Ostankino”. W trakcie przebijania się przez kordon w rejonie ratusza policjanci użyli broni palnej. Podczas szturmu na ośrodek telewizyjny demonstranci wykorzystywali wojskowe ciężarówki, taranując szyby i drzwi.

Na rozkaz prezydenta Borysa Jelcyna skierowano do stłumienia powstania szereg jednostek wojskowych, m.in. dywizję Kantemirowską i Tamańską. 4 października w pierwszej połowie dnia wojska Jelcyna całkowicie otoczyły Biały Dom i rozpoczęły ostrzał z czołgów. Na wyższych piętrach budynku wybuchł pożar. O godzinie 17:00 obrońcy Białego Domu ogłosili zaprzestanie oporu. Grupa Alfa ewakuowała z budynku pod strażą około 1,7 tys. osób – posłów, pracowników aparatu Rady Najwyższej, opozycyjnych dziennikarzy.

Na uwagę zasługuje udział ugrupowań radykalnych po stronie opozycji, i to zarówno lewicowych, jak i prawicowych. Na ulicach czerwieniło się od flag z sierpem i młotem, lecz nie zabrakło także i czarno-biało-żółtych flag imperialistów, a nawet swastyk. Zwolennicy prezydenta Jelcyna występowali pod flagą Rosji w obecnych barwach. Słynny geopolityk Aleksandr Dugin oraz Eduard Limonow (działacz ruchu nacjonal-bolszewickiego) znaleźli się wśród przeciwników Jelcyna. Sam zaś przywódca powstańców – Aleksandr Ruckoj utrzymywał poglądy socjaldemokratyczne. W czasach schyłku ZSRR należał do frakcji komunistów – demokratów, podobnie jak Jelcyn w okresie 1986-1991. Kolejną ciekawą okolicznością był rozkład poparcia w armii. Wielu generałów i wyższych oficerów popierało czerwono-brunatną opozycję, niektórzy z nich przychodzili nawet na pomoc powstaniu z bronią. Przesądzające jednak było poparcie młodszych oficerów i żołnierzy, którzy posłusznie wykonywali rozkazy Jelcyna.

W wyniku tych wydarzeń zostało zabitych około 150-200 ludzi, w większości cywili. Setki osób zostało rannych, zniszczono sporo samochodów i pojazdów techniki wojskowej. Za tymi faktami kryje się chaos i panika, która opanowała zarówno powstańców z opozycji parlamentarnej, jak i popleczników prezydenta Jelcyna. Jak potem wspominał jeden z pracowników służb: „22 sierpnia 1991 roku na „zgromadzeniu zwycięzców” w pobliżu Białego Domu ludzie odkorkowali szampana i bez wina wydawali się pijani ze szczęścia. 4 października 1993 roku poszliśmy na wódkę, wypiliśmy w milczeniu po pół kieliszka i rozstaliśmy się. Nastrój był taki, jakby dokonali koniecznej, ale wyjątkowo nieprzyjemnej rzeczy, na przykład uśpienia starego psa.”

Odwiedź także nasz profil na Facebooku i śledź naszą działalność na bieżąco.

Można zaryzykować twierdzenie, że współczesna Rosja zrodziła się w dniach 3-5 października 1993 r. Przywódcy powstania w większości uniknęli poważniejszej odpowiedzialności. 26 lutego 1994 r. Borys Jelcyn ułaskawił przywódców rebelii. Wspomnienie o tamtych wydarzeniach powinno uświadomić ludziom, nie znającym Rosji (a takich jest większość), w jaki sposób odbywają się zmiany władzy w tym wielkim państwie. Cofając się w głąb historii – bunt Prigożyna, powstanie 1993 r., pucz Janajewa, przejęcie władzy przez Chruszczowa, koniec władzy Stalina, październikowy przewrót bolszewicki, Rewolucja lutowa, przejęcie władzy przez Katarzynę, władza Piotra I, objęcie władzy przez Romanowów, władza Iwana IV. Każda doniosła zmiana polityczna na tym obszarze zwykle wiąże się z tym, że giną ludzie. Szczęście mają ludy Rosji, gdy nieuchronna rzeź ogarnia jedynie kręgi władzy, nie rozlewając się na bezkres tej wielkiej krainy.

Wesprzyj portal
Budujmy razem miejsce dla poważnej debaty o społeczeństwie i państwie polskim
Wesprzyj