Piramida i katedra

1 lutego 2023

Piramidy i katedry budzą zainteresowanie, zachwycają, inspirują. Budowle te znajdują swoje poczesne miejsce w historii cywilizacji ludzkiej. Są one czymś więcej, niż tylko dziełami inżynierii i architektury. Są także symbolami i metaforami dwóch różnych ustrojów.

Piramidy są jednymi z najstarszych i najbardziej typowych konstrukcji ludzkich. Budowano je w Afryce, Ameryce prekolumbijskiej, w Azji. Podobne do nich są mezopotamskie zigguraty. Europejscy konkwistadorzy, ujrzawszy w Nowym Świecie budowle dobrze im znane z Egiptu byli przekonani, że oto mają przed sobą dowód na pradawne związki międzykontynentalne. Długi czas tak właśnie uważano. Inni zwolennicy fantastycznych teorii do dziś uważają, że za te inżynieryjne dokonania odpowiedzialni są przybysze z kosmosu.

Prawdziwe wytłumaczenie jest jednak dość prozaiczne. Jeśli budowniczy zamierza wznieść wysoką budowlę, a nie ma zaawansowanej technologii budowlanej, wówczas im wyżej chce umieścić szczyt budowli, tym bardziej musi rozszerzać podstawę. Są to podstawowe prawa fizyki, każdy, kto bawił się w piaskownicy sam dokonał tego samego odkrycia. Jest to więc najpierwszy sposób na wznoszenie wysokich budowli. Szeroka podstawa, kształt zwężający się ku górze, wnętrze wypełnione. Całość budulca, od szczytu, przez ściany i wypełnienie wnętrza obciąża całą podstawę. Piramida jest ciężka, angażuje wielką ilość materiału, a jako sposób na wyniesienie w górę swojego wierzchołka – nieefektywna. Do dyspozycji budowniczych jest zaledwie sam czubek, tak więc jeśli chcą umieścić coś na szczycie piramidy, są ograniczeni szczupłością miejsca i geometrią, wymuszającą kształt ostrosłupa. Zaletą piramidy jest natomiast jej trwałość, która zależy od właściwości użytych materiałów. Kamienne budowle nawet bez użycia zaprawy murarskiej stoją wytrwale przez wieki.

Lecz kwestia, jak wznieść piramidę jest wtórna wobec pierwotnego zagadnienia, czyli po co je w ogóle wznoszono. W Egipcie był to grobowiec władcy lub innej dostojnej osoby, w Ameryce i Azji wznoszono je jako platformy pod świątynię. Wszystkie ówczesne zastosowania miały cechę wspólną: brak szerokiego dostępu do wnętrza lub szczytu. Piramidy były tylko dla wybranych.

Natura narzuca kształt piramidy zarówno budowniczym budowli, jak też społeczeństw. Ustrój Egiptu był odbiciem największych budowli swoich władców – na szczycie faraon, poniżej nieliczna grupa kapłanów, jeszcze niżej nieco liczniejsi urzednicy, potem armia, a u podstawy – najliczniejsza grupa chłopów, będąca podstawą całej piramidalnej konstrukcji władzy politycznej i ekonomicznej. Tak więc twórca ustroju społeczno – polityczno – ekonomicznego, jeśli chce wykorzystać najbardziej naturalne urządzenia ludzkie, zawsze zbuduje piramidę władzy. Zawsze też będzie najliczniejsza grupa pracujących, której rolą jest utrzymywanie kolejnych pięter coraz węższej elity władzy. Taka jest więc funkcja piramidy społecznej – pracująca większość utrzymuje wierzchołek, który w całości obciąża swoją podstawę.

PMRMaeyaert, CC BY-SA 3.0 httpscreativecommons.orglicensesby-sa3.0, via Wikimedia Commons

Zupełnie inaczej prezentuje się konstrukcja gotyckiej katedry. Średniowieczni architekci znaleźli inny sposób na wznoszenie wysokich budowli. Rozwijając matematykę, geometrię i materiałoznawstwo, znaleźli metody na okiełznanie praw natury. Opracowali złożony system przypór, łuków i filarów, dzięki któremu dokonali największych osiągnięć myśli ludzkiej w zakresie architektury. Jako pierwsi pokonali starożytnych inżynierów egipskich, wznosząc budowle wyższe od królewskiej piramidy w Gizie.

Katedra Najświętszej Maryi Panny w Chartres. F_149 PMRMaeyaert, CC BY-SA 3.0 httpscreativecommons.orglicensesby-sa3.0, via Wikimedia Commons

Struktura gotycka zdumiewa swoim zaawansowaniem, zarówno naukowym, jak i technicznym. Dzięki przyporom, łukom i filarom ogromny masyw świątyni jest w istocie kamienną koronką, srebrzystą mgiełką, fantazją geniuszy matematyki i kamienia. System szkarp i łuków przyporowych pozwolił na odchudzenie ścian i przeprucie ich wielkimi oknami, w których umieszczono koronkowe maswerki i rozety, które z kolei wypełniono kolorowymi witrażami, co oświetla wnętrze, dając zarazem niezwykłą grę światłocienia. Dzięki zmniejszeniu ciężaru ścian możliwe było wydźwignięcie ich w górę, osiągając niebotyczne wysokości. Struktura gotycka jest w istocie konstrukcją szkieletową, stojącą na zewnętrznych przyporach, w której ściany są wypełnieniem. To właśnie przypory, czyli szkarpy przenoszą na podłoże ciężar sklepienia. Sklepienie gotyckie jest czymś więcej, niż przekryciem wnętrza, to prawdziwy majstersztyk. Miało kilka faz rozwojowych. We wczesnym gotyku pojawiło się sklepienie krzyżowo – żebrowe, które stało się punktem wyjścia do coraz bardziej fantazyjnych form. Mamy więc sklepienie gwiaździste, sieciowe, kryształowe, palmowe. Konstrukcja ta wymaga przypór na zewnątrz budowli i filarów wewnątrz. Ciężar sklepienia przenoszony jest za pośrednictwem żeber i służek na przypory i filary. Pozwala to przenieść ciężar poziomy sklepienia na struktury pionowe. Zastosowanie łuków przyporowych, nadbudowanych nad zewnętrznymi szkarpami przenosi skośny ciężar części sklepienia, także przenosząc go pionowo na szkarpy, a stamtąd na podłoże. Istotą sklepienia gotyckiego są żebra i zworniki. To właśnie żebra sklepienne zbierają ciężar cegieł, stanowiących wypełnienie przestrzeni i zamieniają w obciążenie pionowe, odprowadzane do podłoża. Ale żebra mają jeszcze drugą funkcję. W średniowieczu nie znano stali, nie było więc możliwe zbrojenie. Całą tą skomplikowaną strukturę tworzą cegły lub kamienie. Pozornie wydaje się to niemożliwe, aby ta całość trzymała się bez stali. Sekret tkwi w umiejętnej obróbce elementów. Każdy element sklepienia ma przekrój trapezowy, każdy jest ściśle dopasowany do sąsiednich, tak, że wszystkie trzymają się razem, zapierając się nawzajem o siebie, dzięki łukowemu, trójwymiarowemu kształtowi. Większe partie sklepienia trzymają się dzięki żebrom, które poza tym, że przenoszą ciężar, trzymają wszystkie elementy razem, kierując ich ciężar w dwóch biegach – do dołu i góry. Do dołu, czyli w kierunku podłoża, z jednej strony do przypór poprzez służki, z drugiej – do filarów. Bieg górny sprowadza główne żebra do najważniejszych punktów całego sklepienia, czyli do zworników. Te elementy muszą skompensować wielkie siły, są więc zwykle wykonane z granitu, twardego minerału, odpornego na ściskanie. Bez zworników całe sklepienie zapadłoby się i runęło.

Sklepienie kościoła św.Krzyża w Krakowie. httpswww.flickr.comphotosjerzyw3617770774-scaled.jpg

Cała konstrukcja gotycka, mimo że wydaje się delikatna i krucha, w istocie jest bardzo wytrzymała i trwała, i to mimo tego, że nie używano wówczas takich nowoczesnych materiałów, jak beton i stal. Wzniesienie tych budowli wymagało wielkiego kunsztu i wiedzy, rozwijanej przez tysiąclecia. Nie mając do dyspozycji silników, mocą ludzkiego umysłu, inteligentną siłą, wspólnym staraniem wielu, dano wyraz ludzkiemu geniuszowi, wznoszącemu się ponad swoje ograniczenia, ale nie przekraczającemu swojej kondycji. Architektura gotycka zna swój główny kierunek i swoją powinność. Jest nią linia pionowa, prowadząca od fundamentu, zanurzonego w ziemi w górę, do nieba. Ta architektura każdym swym kamieniem i każdą cegłą wyraża uwielbienie geniuszu ludzkiego dla swego Stwórcy, każdym swym dziełem oddaje Mu należną chwałę, i nigdy nie waży się Mu dorównać, lecz zawsze do Niego dąży.

Czytaj też: książka i komputer

Wiedząc już, jak wznoszono katedry warto zastanowić się, po co to robiono, i porównać z zastosowaniem piramidy. Tam cała konstrukcja i jej ogromna masa służy podtrzymaniu jednego, wierzchołkowego punktu. Tu cały wysiłek służy budowie wielkiej sali, mogącej pomieścić tysiące ludzi. Po co, jawi się zasadne pytanie. Czy może po to, żeby oddać majestat władcy, jakiegoś faraona, cesarza czy króla? Czy może po to, żeby zbudować skarbiec, do którego mogą wejść tylko wybrani? Otóż jest inaczej. Ta wielka średniowieczna sala, oświetlona wielkimi oknami, przekryta wspaniałym sklepieniem, przedzielona smukłymi filarami kieruje spojrzenia wszystkich zebranych w jednym kierunku – ku prezbiterium. Tam, na ścianie wschodniej, na podwyższeniu trzech stopni wzniesiony jest ołtarz główny – miejsce, dla którego zbudowano całą tą salę. Tam składa się ofiarę Bogu w Trójcy jedynemu, na oczach wszystkich wyznawców, którzy czynnie biorą udział w misterium, jako uczestnicy komunii równi stanem, niezależnie od doczesnych godności, pozycji i majątków.

Wnętrze katedry w Chełmży. Taktoperz77, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons

Widzimy więc, jak zasadniczo różni się piramida i katedra, jak bardzo struktura tych budowli decyduje o ich zastosowaniu. Ich architektura jest również odwzorowaniem stosunków społecznych, symbolizowanych przez obydwa typy budowli. Piramida jako budowla wymusza społeczeństwo wyzysku licznej podstawy przez nieliczną elitę, i w tym systemie inaczej być nie może. Jest to zarazem układ prosty i zrozumiały. Katedra jako obraz społeczeństwa jest dużo bardziej subtelna i finezyjna. Społeczeństwo musi mieć solidny fundament, będący oparciem dla przypór i filarów. Jest nim wiara i system etyczny. Przypory i filary oznaczają główne instytucje życia społecznego – państwo, kościół, szkołę, rodzinę, własność. Żebra sklepienne i służki są ludźmi, istotnymi dla tych instytucji. Politycy, urzędnicy, nauczyciele, ojcowie i matki, przedsiębiorcy, dowódcy. Zworniki sklepienne są punktami odniesienia, najważniejszymi ludźmi dla społeczeństwa, na których spoczywają spojrzenia wszystkich. Są to przywódcy polityczni, społeczni i duchowi. Ci, którzy znoszą największy nacisk, i wytrzymują go, bez których sklepienie runie, a pozbawione osłony ściany, filary i szkarpy w końcu ulegną deszczom, śniegom i zawieruchom, obracając się w gruzowisko, porośnięte chwastami.

Czytaj też: rewolucja normalności

Takie społeczeństwo, w którym każdy człowiek dobrej woli chciałby żyć powinno być zorganizowane tak, jak jest zbudowana gotycka katedra. Tu jeden wspiera drugiego i jeden z drugim się nawzajem uzupełnia. Tu wszyscy, będąc cząstkami elementarnymi, gdzie łatwo można odróżnić jednego od drugiego i każdego od wszystkich, tworzą całość harmonii społecznej, gmach samonośny, dla dobra ludzi i na chwałę Bożą. Wymaga to wspólnego trudu i spójnego wysiłku, tylko tak bowiem można wznieść i utrzymać budowlę, która będzie schronieniem dla wszystkich swych składowych części, jednocześnie nie tracąc tożsamości żadnej z nich. Wymaga to takich autorytetów, którzy w życiu osobistym i publicznym nie ulegną naciskom, lecz trwać będą jako zworniki. Dzieło to wymaga też, by pozostałe elementy, jako żebra i służki, przenosiły dalej ciężary, jednocześnie kompensując na sobie naciski. Jeśli takich zabraknie, wówczas stanie się to, czego tak bardzo chcą właściciele globalnego kapitału, zwani też globalistami. Oni wielkie sumy i wysiłki obracają, aby zworniki, żebra i służki pousuwać lub zmurszeć. Wówczas cały gmach społeczny runie i zamieni się w gruzowisko, z którego oni zbudują to, czego pragną, i co potrafią najlepiej – swoją własną piramidę.

Wesprzyj portal
Budujmy razem miejsce dla poważnej debaty o społeczeństwie i państwie polskim
Wesprzyj

Zdjęcia w nagłówku: piramida w Chichen-Itza, katedra w Kolonii. pexels-alex-azabache-3290068 pexels-dids-2801032